Nie żyje Grzegorz Krzyżanowski |
Redaktor: Leszcz
|
17.06.2014. |
Od wczoraj cały lotniczy świat pogrążony jest w smutku i żałobie. Do dzisiaj wielu z nas nie może uwierzyć, że Grzegorza Krzyżanowskiego nie spotkamy już na lotnisku, nie zobaczymy skrzydła jego motoparalotni na niebie, nie usłyszymy o jego kolejnych osiągnięciach sportowych. Grzegorz Krzyżanowski zginął 16 czerwca w wypadku lotniczym w Radomiu. .
- Wczoraj dotarła do nas tragiczna wiadomość, że w wypadku lotniczym w Radomiu zginął najlepszy pilot motoparalotniowy jakiego znałem – Grześ Krzyżanowski. Po prostu wierzyć nam się nie chciało. I dalej uwierzyć nie mogę, że ten niepozorny chłopak, o jakże niespożytych siłach i wielkiej sile woli nie będzie nas radował swoimi sukcesami, a nowicjuszy wspomagał dobrą radą. Był wspaniałym człowiekiem, mężem i ojcem. Był „guru” dla całej rzeszy polskich ppg-antów i podporą kadry narodowej. Był człowiekiem na którego zawsze można było liczyć. Żegnaj Grzesiu, nasz Wielki Przyjacielu. Cześć Twojej Pamięci! - przekazał Leszek Mańkowski.
Do tragedii doszło w godzinach wieczornych dnia 16 czerwca br. w okolicach lotniska Radom-Piastów. Grzegorz Krzyżanowski oblatywał nowy model dwumiejscowej motoparalotni. Był to jeden z pierwszych lotów na tym sprzęcie. Z niewiadomych przyczyn z wysokości ponad 100 metrów motoparalotnia zaczęła spadać i z hukiem rozbiła się o ziemię. Niestety, pilot nie miał najmniejszych szans na przeżycie.
Grzegorz Krzyżanowski urodził się w 1977 roku. Swoje zainteresowania lotnicze rozpoczął od modelarstwa i szybownictwa. W 2005 roku zaczął latać na paralotni z napędem, a już rok później na Mistrzostwach Polski PPG był trzeci. Od 2006 roku był członkiem Kadry Narodowej i reprezentantem kraju. Grzegorz był jednym z autorów sukcesów Kadry Narodowej. Potwierdzić to może sukces zdobyty na I Slalomowych Mistrzostwach Świata, z których przywiózł tytuł motoparalotniowego Mistrza Świata w klasie PF1. Zwyciężył z 64 konkurentami reprezentującymi 16 krajów. Grzegorz Krzyżanowski był również pilotem testowym. Posiadał ogromną wolę zwycięstwa i potencjał zawodniczy. Był określany jako najbardziej zdyscyplinowany i zorganizowany zawodnik w polskiej kadrze. Czynnie brał udział w podnoszeniu bezpieczeństwa lotniczego.
Jak sam mówił o sobie - W powietrzu czuję się jak ryba w wodzie, albo bardziej jak ptak bo już po starcie czuję się jakby wyrosły mi skrzydła. Przestrzeń i czas przestają mieć znaczenie. Zawody dają mi możliwość sprawdzenia swoich umiejętności i walki z własnymi ograniczeniami. Czasami bywa niebezpiecznie i bardzo, bardzo trudno, ale jak już wyląduję czuję się o wiele bardziej szczęśliwy i spełniony. Latam z wieloma wspaniałymi ludźmi i robimy dobrą robotę przy okazji świetnie się bawiąc. Czy latanie jest trudne? Wszystko, co nieznane i obce wydawać się może trudne, wystarczy to tylko poznać.
Źródło: lotniczapolska.pl |
Zmieniony ( 18.06.2014. )
|